"CZWARTY-ekSTRA FILM"
Na jednorazowej jak zawsze projekcji zaprezentujemy niemiecki wyjątkowo dobrze oceniony zarówno przez krytykę jak i publiczność film "Sophie Scholl - ostatnie dni" o czym świadczy tegoroczna nominacja do OSCARA w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny".
Czy film ten zostanie nagrodzony będziemy mogli dowiedzieć się 5 marca podczas nocnej transmisji z wręczenia Oscarów, wcześniej jednak bo 2 marca zapraszamy do obejrzenia filmu w kinie "Marzenie" na jednorazowej projekcji o godz. 18.30
Tym razem pokażemy Państwu głośny film niemieckiego reżysera – Marca Rothemunda pt. „Sophie Scholl – ostatnie dni” (w oryg. Sophie Scholl – Die letzten Tage). Film nagrodzony i doceniony na międzynarodowych festiwalach filmowych, a wśród filmów wprowadzonych w tym roku na ekrany naszych kin, zaliczony został przez krytykę do filmów znaczących i oceniony jest bardzo wysoko.
Marc Rothemund, debiutował w roku 1998 filmem „Dziwne zachowania dojrzałych płciowo mieszkańców dużych miast w okresie łączenia się w pary (w oryg. Das Merkwürdige Verhalten geschlechtsreifer Groβstädter zur Paarungszeit), a polskiej publiczności znany jest przede wszystkim jako reżyser filmu pt. „Mrówki w gaciach” (w oryg. „Harte Jungs”,1999 r.)
„Sophie Scholl – ostatnie dni” to zapis autentycznych 6 dni z życia młodej studentki, należącej do niemieckiego ruchu oporu nazywanego „Białą Różą”, począwszy od jej aresztowania przez Gestapo w Monachium 18 listopada 1943 r.
Historią Sophie zainteresowano się już wcześniej; w 1982 r. Percy Aldon nakręcił „Pięć ostatnich dni” (w oryg. „Fünf letzte Tage”), a w rok później powstał film Michale`a Verhoeven`a pt. „Biała Róża” (w oryg. Die Weisse Rose”). Obydwa filmy jednak ukazane zostały z innej perspektywy niż dzieło Rothemunda. Aldon przedstawia, bowiem Sophie oczami jej więziennej towarzyszki – Elsy Gebel, Verhoeven skupia się bardziej na działalności ugrupowania „Białej Róży” i kończy w momencie zatrzymania Sophie Scholl przez Gestapo, podczas gdy Marc opowiada losy młodej kobiety w momencie jej aresztowania i całą uwagę kieruje wyłącznie na nią. To z jej subiektywnej perspektywy oglądamy wydarzenia przedstawione w tym filmie.
Wielką zaletą tej opowieści jest to, że zamiast filmu stricte historycznego, otrzymujemy studium psychologiczne kobiety uwikłanej w rozgrywkę pomiędzy tchórzostwem a odwagą, zdradą a poczuciem solidarności. Dla wyostrzenia najważniejszych przesłanek tej historii, Rothemund wciąga widza kameralną scenerią w teatralny klimat.
Siła tego filmu tkwi w jego prostocie, główna bohaterka to normalna dziewczyna z typowymi dla jej wieku wątpliwościami, to studentka spragniona życia, a nie patetyczna heroina składająca siebie w ofierze. Jej postępowanie jest dowodem na to, że akty prawdziwego bohaterstwa często dokonują się w samotności: jedna, rozkwitająca dziewczyna pełna energii witalnej przeciwko nazistowskim Niemcom. Reżyser zmusza widza tym samym do zadania sobie kilku, zawsze aktualnych pytań, np. Jak byśmy się zachowali w takiej sytuacji? Jak daleko posunęlibyśmy się, by pozostać wiernym swoim ideałom?
Postać Sophie Scholl wspaniale wykreowała Julia Jentsch, nadając swojej bohaterce charyzmy i naturalności. Przygotowując się do tej roli czytała głównie listy i pamiętniki Sophie, także protokoły przesłuchań, udostępnione dopiero w roku 1990
Sam reżyser przeprowadził wiele rozmów ze świadkami tamtych wydarzeń, m.in. z synem Roberta Mohro, który przesłuchiwał Sophie, z siostrą członka „Białej Róży”, a także z młodszą siostrą Sophie – Elizabeth Hartnagel.
Najnowszy film Marca Rothemunda zdobył kilka prestiżowych nagród:
2006 r. – nominacja do Oskara za najlepszy film zagraniczny
2005 r. – Julia Jentsch otrzymała w Berlinie Srebrnego Niedźwiedzia w kategorii: najlepsza aktorka
2005 r. – Julia Jentsch w kategorii: najlepsza aktorka otrzymała Felixa
2005 r.– Julia Jentsch otrzymała Nagrodę Publiczności Felix dla najlepszej aktorki
2005 r.– Marc Rothemund otrzymał Nagrodę Publiczności Felix dla najlepszego reżysera
Dodatkową rekomendacją „Sophie Scholl – ostatnie dni” są bardzo pochlebne opinie zamieszczone na łamach prasy:
„Aktorstwo Julii Jentsch to coś więcej niż tylko mistrzowsko odegrana rola – to głębokie wniknięcie w odtwarzaną postać, rzecz rzadko spotykana we współczesnym kinie.”
FAZ
„..fantastyczna Julia Jentsch daje się ponieść roli; całą sobą wciela się w Sophie Scholl, budując tę postać z poruszającą, a chwilami wręcz przerażającą intensywnością. Jej wyraziste spojrzenia, gesty i postawa obrazują nam dramat młodej kobiety.”
Die Presse
„Posępny, zapadający w pamięć film, nasycony wielkimi emocjami...”
Der Spiegel
Internetowa strona filmu
|